Dzisiejszy post w pełni poświęcony GlossyBox. Dla niewtajemniczonych: jest to takie magiczne (jednak z taką Nevil'ową magią; jestem w trakcie lektury Harrego więc wszystko mi się kojarzy:)) pudełko dostarczane do mojego domku raz w miesiącu, w którym znajduje się zwykle 6 produktów pełnowymiarowych lub próbek. Zawartość pudełka nie jest wcześniej znana, więc czekamy na niespodziankę i dopiero po odebraniu jej od kuriera widzimy co się w niej znajduje.
Inicjatywa świetna, dlatego z planem zmiany swojego stylu, postanowiłam zainwestować całe 49 zł miesięcznie w nowości kosmetyczne.
Pierwszy box był dla mnie oczywiście wspaniały, pewnie ze względu na to, że był nowością, a jedyne kosmetyki jakie kupowałam do tej pory to podkład i kredka do oczu :) Jednak z każdym kolejnym mój entuzjazm opadał. I wcale nie wynika to z mojej hejterskiej natury, a z tego, że w 4 pudełkach pod rząd znalazły się łącznie: 4 kremy do twarzy, 2 płyny micelarne, 2 próbki perfum, 2 balsamy do ciała itp. Nie znam nikogo, kto co miesiąc kupowałby nowy krem do twarzy albo balsam do ciała.
Tak więc postanowiłam w tym miesiącu zakończyć tą niezwykłą przygodę z GlossyBox. Niestety nie spełniło ono moich (naprawdę niewielkich) oczekiwań. Od przyszłego miesiąca poluję jednak na JoyBox, ale szczegóły jak dostanę pierwsze pudełko :)
To nie jest jednak tak, że nic mi się nie podobało, dlatego niżej znajdziecie zdjęcia najlepszych, moim zdaniem, produktów z krótkim opisem oraz zdjęcie świątecznej edycji.
PS:
Polecam świetnego blogaska mojej kochanej piguły www.pigulowo.blog.pl; to dla tych, co chcieliby poznać drugą stronę studiów pielęgniarskich; mój skromny udział w tym to X :)
Ostatnio odkryłam również SPOTIFY oraz WIMP; świetne strony do słuchania muzyki w domowym zaciszu; utwory zebrane w świetnych playlistach oraz płyty chyba wszystkich artystów oraz zespołów świata. Jeśli mogę polecić coś konkretnego to:
- 'Afternoon Acoustic' na spotify, Najlepsza do słuchania w domciu, a ze względu na to, że ostatnia pogoda to ciągłe Afternoon, więc można słuchać na okrągło!
- 'Don't Worry, Be Glamour' na WIMPie. Przy niej nawet taniec przed lustrem z dezodorantem przed nosem wydaje się przejmujący :)
Kolejny post - meeeega świąteczny :)
krem BANDI z kwasem migdałowym- idealny do wieczornego stosowania; doskonale nawilża, a do tego jego zapach umila zasypianie :)
'It's Potent!' Benefitu - używam od 3 miesięcy tylko próbkę. Doskonale maskuje cienie pod oczami nawet po 3 godzinach snu.
'Chocolaterapia' Sanase - peeling czekoladowy do godzinnego przeleżenia w wannie :)
'Regenerum' do rąk - drugi (po Pab&Rub) krem do rąk stosowany przeze mnie niezwykle systematycznie; idealny na zimową pogodę.
'Odżywka do paznokci i skórek' Cztery Pory Roku - efety już po jednym użyciu, DOSŁOWNIE! Zapach piękny, bo migdał i wanilia, a skórki po użyciu lśniące.
Pędzel do Cieni 'Teez'- z glossybox'a ułożonego przez Maffashion. Cena co prawda powalająca (bo 80 zł!), ale w użyciu cudowny. Chociaż ja maluję się cieniami tylko na 'wielkie wyjścia', więc ciężko mi ocenić.
ZIMOWE PUDEŁKO: (z którego chyba najfajniejsze jest samo pudełko :) )
MERRY CHRISTMAS EVERYONE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz